piątek, 3 kwietnia 2015

Ale jaja i zające - paznokcie Wielkanocne



Wiem, że dopiero wczoraj uraczyłam Was wiosennymi paznokciami, ale tamte były robione trochę wcześniej i obecnie na paznokciach mam takie :) Oczywiście zdjęcia też robione po czasie, więc niestety widoczny jest niewielki odprysk ;/

Pewnie jesteście pochłonięte gotowaniem i sprzątaniem (ja już nie mam siły, ale większość pracy została wykonana), jednak jeśli już dacie sobie chwilę na złapanie oddechu, możecie pooglądać owoc mojego trudu i ślęczenia z pędzelkiem w dłoni przez 2 godziny...

 Jak wykonałam paznokcie:
1. Pomalowałam wszystkie paznokcie na bananowy kolor.
2. Wybrałam z płytki do stempli 3 wzory, które wpisałyby się w tematykę Wielkanocy (chociaż patrząc na pogodę powinnam była wybrać raczej płatki śniegu)
3. Odbiłam wzorek na stemplu i zaczęłam go kolorować różnymi kolorami lakierów za pomocą bardzo cienkiego pędzelka.
4. Gdy lakier na stemplu dokładnie wysechł, nałożyłam na stempel cienką warstwę top coatu.
5. Zaczekałam, aż top coat wyschnie i za pomocą pęsetki zdjęłam powstałą ,,naklejkę".
6. Na świeżo pomalowany topem paznokieć ostrożnie nałożyłam naklejkę i lekko docisnęłam. I teraz uwaga. Musicie robić to bardzo ostrożnie, ponieważ inaczej ,,naklejka" może Wam się lekko zdeformować.
7. Zamoczonym w zmywaczu do paznokci pędzelku przejechałam dookoła paznokci, tam gdzie wystawała naklejka tak, żeby pozbyć się niechcianych resztek zastygniętego topu.
8. Na paznokcie, które nie były ozdobione stemplami, nałożyłam 2 brokatowe lakiery (1 wykonałam sama, ale do niego jeszcze wrócę w osobnym poście).
9. Wszystkie paznokcie pokryłam top coatem i gotowe! 


Oj pracy z tym było.... W połowie już miałam dość. Proszę Was o wyrozumiałość, gdyż po raz pierwszy w życiu malowałam stemple. I naprawdę myślałam, że jest to łatwiejsze... Jednak tutaj trzeba być precyzyjnym. No nic, będę dalej ćwiczyć i następne na pewno już wyjdą lepiej. Pod 3 naklejki miejscami widać jakby pęcherzyki powietrza i nie wiem czy źle docisnęłam naklejkę czy co... :/





A, i w poprzednim poście pisałam Wam, że wtedy użyłam największej liczby lakierów... Otóż w tym zdobieniu pobiłam ten rekord! Do poprzedniego mani użyłam 8 lakierów, a do tego aż 13! 


Powiem Wam, że jak się tak zastanowię, to malowanie stempli bardzo mi się spodobało. Na pewno taki wzorek wygląda dużo ciekawiej w całej gamie kolorystycznej, niż gdyby był w jednym kolorze. Koniecznie muszę zainwestować w jakieś fajne płytki do paznokci, żeby malowanie sprawiało mi jeszcze więcej radości.

I już zupełnie na koniec pragnę życzyć Wam Wesołego Alleluja! :) :*

Pozdrawiam Was świątecznie,
Ciepły kącik




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz