niedziela, 22 lutego 2015

Największe książkowe zaskoczenie roku, czyli ,,Zniszcz ten dziennik"

Cześć!


Witam Was dzisiaj bardzo wiosennie :) U Was też jest taka piękna pogoda? Aż chce się żyć, gdy widzę w lutym na termometrze 12 stopni na plusie i to cudowne słoneczko :) Ale dzisiaj nie o pogodzie mowa tylko o moim największym książkowym zaskoczeniu roku, a może nawet i życia, czyli o książce ,,Zniszcz ten dziennik" Keri Smith. 

Myślałam, naprawdę myślałam, że jest to normalna książka. Że jakiś bohater, jakaś fabuła, wątki zapisywane w formie dziennika/ pamiętnika... Nic bardziej mylnego! Dlatego od razu mówię, tej książki się nie naczytacie, więc jeśli właśnie na to jesteście nastawieni, to będziecie rozczarowani.
Ale! 
Książka ta jest w sumie ciekawym pomysłem i jeśli marzy Wam się powrót do dzieciństwa, gdzie musicie wykonywać przeróżne zadania to będzie strzał w dziesiątkę! Bo właśnie takie rzeczy tutaj znajdziecie :)




W sumie to nawet ciekawe i dla kogoś, kto szuka czegoś ,,innego", nowego, będzie w sam raz. Ja, przyznam szczerze, jestem trochę na nie. Dlaczego? Po prostu chyba za bardzo kocham i szanuję książki, żeby np. nimi rzucać, skakać po nich czy wyrywać kartki (a są to zadania). Poza tym wiecie, drzewa= tlen, więc tym bardziej mi szkoda. Książkę kupiłam na prośbę siostry i jak widziałam co z nią robiła, mroziło mi krew w żyłach... 



Ale żeby nie było, to są w niej również całkiem przyjazne polecenia,np. ponumeruj wszystkie strony, zbieraj znaczki z otrzymanej poczty... Wiem, teraz zanudziłam, ale nie potrafiłabym iść z książką pod prysznic czy mazać po niej agresywnie. Chyba się starzeję...

No cóż, w każdym razie książka jest bestsellerem cieszącym się ogromną popularnością. W Empiku widziałam już nawet drugą część pt. ,,To nie książka". Gdy kupowałam właśnie ,,Zniszcz ten dziennik" pewna pani powiedziała mi, że druga część jest jeszcze lepsza. Tylko teraz tak się zastanawiam... To co? To teraz jest zadanie, żeby zrzucić książkę z dachu? Albo ją po prostu spalić?

Podsumowując... ja jestem na nie, bo szukam jednak czegoś z fabułą, najlepiej o miłości i z happy endem. Zdaję sobie jednak sprawę, że są osoby, którym książka bardzo się spodoba i będą ją polecać (moja siostra jest zachwycona). Kupiłam ją w promocji za 19.99 zł, więc cena nie jest wygórowana i jeśli jesteście jej ciekawi to możecie kupić. Najwyżej oddacie młodszemu rodzeństwu/dziecku/siostrzenicy. Jedno jest pewne  - z  z tą  książką nie będziecie się nudzić. A w sumie jakby tak się zastanowić to chyba o to chodzi, prawda? ;)

Macie tą książkę? Co o niej myślicie? Jestem bardzo ciekawa Waszych opinii i czy tylko ja jestem do  niej sceptycznie nastawiona. Dajcie znać! :)

Pozdrawiam Was wiosennie,
Ciepły kącik





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz